Mamy zatem dwa filmy różnie traktujące o alkoholizmie: jeden skupia się na tym, jakie skutki picia odczuwają bliskie bohaterowi osoby, drugi to studium przypadku i upadku samego alkoholika, jego słabości i walce (podejmowanej bądź nie). Jakie oblicze tej choroby przyniesie nam film Kingi Dębskiej? Czy można jeszcze opowiedzieć o alkoholizmie na nowo? Mam nadzieję, że tak, szczególnie, że to właśnie debiut Dębskiej (Hel) opowiadał o uzależnieniu, tym razem od heroiny. Czy teraz również będziemy mogli mówić o dobrym filmie?
Jeśli jakimś cudem znalazłeś się w kinie na polskim filmie i nie wiesz za bardzo czego się spodziewać, jeśli polskie kino kojarzyło Ci się zawsze z Ogniem i Mieczem i…